czwartek, 4 stycznia 2018

Gryzak pod inną postacią Cheeky Chompers


Jeśli chodzi o ząbkowanie moich dzieci to jest to czas bardzo dla mnie łaskawy. Zawsze ten sam scenariusz. Wieczorem idziemy spać, rano budzimy się po przespanej nocy, a około południa mama zauważa jednego lub dwa kolejne ząbki. Akurat w tej kwestii to nic bym nie zmieniła... no dobra, jest jedna rzecz, która bez wątpienia jest do poprawy. Od kilku miesięcy ślinianki u Antka pracują na pełnych obrotach. Pewnie wiecie co to oznacza. Może to nie jest taki całkiem koszmar, ale to ciągłe przebieranie może naprawdę się znudzić. Teraz mam pomocnika, który wchłania nadmiar śliny, a Antek ma coś co zajmuje dużo jego uwagi. Niby śliniak, niby gryzak, a ile jest przy tym zabawy.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...