O tym, że uwielbiamy gry planszowe pisałam Wam już kilkakrotnie. To taki nasz jeden z najlepszych sposobów na rodzinne spędzenie czasu. Tym bardziej cieszę się, że tego typu gry przeżywają ostatnio prawdziwy renesans. Dzięki temu na rynku pojawiają się nowiutkie, bardzo ciekawe tytuły. Dziś przychodzę do was z recenzją gry dla trochę poważniejszego gracza. Znacie serial "Lombard. Życie pod zastaw"? Ja śledzę go w miarę systematycznie, ale wiadomo, że różnie to z tym wolnym czasem bywa. Jeśli chcecie sprawdzić się w roli pracownika lombardu to gra "Lombard. Życie pod zastaw. Z ręki do ręki", polskiej firmy Alexander jest strzałem w dziesiątkę. Dawno żadna gra nie wciągnęła nas tak bardzo.
Poczuj się jak prawdziwy pracownik lombardu - zgrowadź kolekcję ciekawych przedmiotów, by zarobić na nich jak najwięcej pieniądzy, zyskać splender i uznanie szefa.
Gra edukacyjna dla dzieci 7+,chociaż nasz 5-latek też świetnie się w niej odnajduje. Teraz nasze wolne wieczory mamy zarezerwowane właśnie dla tej gry. Przedmioty krążą, a hajs musi się zgadzać. Poczuj się jak prawdziwy pracownik lombardu.
Hajs się zgadza
Celem graczy jest takie zbieranie kartz z przedmiotami, by zarobić jak najwięcej pieniędzy. Cały ambarans polega na tym, że trzeba być czujnym i mieć dobrą pamięć, ponieważ pewne karty zyskują wartość tylko w parze lub trójce.
Z ręki do ręki
Rozgrywka obejmuje cztery rudy. Po każdej rundzie gracze zapisują uzyskane punkty, a karty użyte w rundzie wędrują do pudełka. Póki w stosie kart nieużytych są nowe karty, które nie brały udziału w grze, to należy z nich korzystać.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale lepiej płakać w Mercedesie niż w Polonezie.
Bądź sprytny jak lis i zwinny niczym jaszczurka, by z gąszczu rzeczy wyłuskać prawdziwe perełki.
Wydawnictwo: Alexander
Karty: 110 sztuk
Liczba graczy: 2-5 osób
Wiek graczy: 7+
#partnerem wpisu jest Marka Alexander
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz