Od 1 września Szymek rozpoczął swoją nową przygodę- przedszkole. Już w pierwszym dniu, podczas spotkania rodziców, Pani zaznaczyła, aby wszystkie rzeczy, które damy dziecku do szkoły, były podpisane. Wiadomo jak, to jest z takimi maluszkami. Wysyłasz go do przedszkola w skarpetkach w paski, a on wraca w skarpetkach w kropki. Takie podmianki zdarzają się i nie ma się czemu dziwić. Taki urok przedszkolaka.
I tym oto sposobem wieczór, pierwszego września spędziłam z długopisem w ręku. Podpisałam buty, podpisałam zeszyty, podpisałam przybory do mycia zębów. Bo jak tu ogarnąć temat, jak nasza przygoda z przedszkolem dopiero się zaczyna, a matka zapomniała o tak ważnej rzeczy.