wtorek, 10 stycznia 2017

Prasowanie niemowlęcych ubranek


Dopiero co uporałam się z całą stertą niemowlęcych ubranek. Były też pieluszki terowe i flanelowe. Wszystko to mam już poprasowane i ładnie poukładane w szafce. A dlaczego nie zrezygnowałam z ich prasowania, zaraz Wam tu wszystko wyjaśnię.

Wysoka temperatura, która wytwarza się podczas prasowania ma na celu pozabijać wszystkie bakterie oraz roztocza, a także ma pomóc w pozbyciu się z materiału resztek detergentuJest to bardzo istotna kwestia, gdyż taki maluszek ma niebywale wrażliwą skórę i delikatny układ odporności. Pamiętajmy, że niewyprasowane ubranka mogą powodować podrażnienia. Wysoka temperatura żelazka działa tu jak sterylizator. W ten sposób z ubranek likwidujemy bakterie, roztocza i alergeny. Po praniu zdążą się one osiąść na każdym ubranku. 





Co na ten temat mówią pediatrzy?
Według pediatrów powinniśmy przynajmniej przez dwa pierwsze miesiące życia maluszka prasować wszystko z czym maluszek ma styczność. Mowa tu o ubrankach, pieluszkach, pościeli czy ręcznikach. Myślę, że spokojnie do tej listy można jeszcze dorzucić nasze koszule nocne, bo przecież na początku większość dnia właśnie w nich spędzamy. Dopiero po tym czasie możemy stopniowo ograniczać się do prasowania tylko ubranek, które bezpośrednio mają styczność ze skórą maluszka.





Jak długo my będziemy prasować?
Z wcześniejszego doświadczenia podejrzewam, że będzie to jakieś pół roku. Tak, przez ten czas postaram się systematycznie prasować każde ubranko naszego najmłodszego członka rodziny. A dlaczego użyłam słowa "postaram się"? Pewnie zdarzy się tak, że sterta nieuprasowanych ubranek pokona mnie i sobie najzwyczajniej w życiu odpuszczę to zajęcie. Będę za bardzo leniwa po nieprzespanej nocy. Zorientuję się, że nie mam co włożyć maluszkowi i szybko złapię coś nieuprasowanego. Nieuprasowane body to nie grzech, najwyżej inna mama na placu zabaw krzywo się na mnie spojrzy, że moje dziecko nie ma ubranka jak z katalogu. 

8 komentarzy:

  1. Nie jestem (jeszcze) mamą ale polubiłam Twojego bloga :) Dobrze piszesz :) Leci obserwacja. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie słowa cieszą najbardziej. Bardzo dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja córka już wyrosła, ale też zawsze wszystko prasowałam gdy była niemowlakiem bo jedno to zabijanie bakterii przez temperaturę, a drugie to w mojej opinii prasowanie także fajnie zmiękcza każdą tkaninę i sprawia, że jest o wiele delikatniejsza dla skóry dziecka. Obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko to mogę potwierdzić. Dzięki za odwiedzenie bloga.

      Usuń
  4. Póki co jeszcze mnie nie obowiązuje ta czynność ale już sobie wyobrażam stanie nad żelazkiem! .... :D
    Zapraszam do mnie, na blogu trwa konkurs - do wygrania kolorowanki - zachęcam do wzięcia udziału :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli dobrze sobie wszystko zaplanujemy to nawet nie jest to tak męczące zadanie. To nie jest tak, że trzeba każde śpiochy dokładnie wyprasować jak męską koszulę. Na bloga wpadam i o konkursie będę pamiętała. Dzięki.

      Usuń
  5. Również wszystko prasuje, a mój syn za moment będzie miał rok. Zresztą ja nie pójdę do pracy w niewyprasowanej koszuli, także dlaczego moje dziecko ma chodzić w pogiętych ciuchach?
    Jestem za :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie skończyłam prasować drugą turę ubranek dla maluszka. Takich niewyprasowanych to bym nie założyła takiemu maluszkowi. Po wyprasowaniu od razu robią się delikatniejsze.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...