wtorek, 25 lutego 2020

Z grami #alexander uczymy się logicznego myślenia



Chciałabym, żebyśmy dzisiaj porozmawiali o kolejnych grach od marki Alexander, które stały się naszym ratunkiem w te długie, deszczowe dni. Przedszkole chwilowo zawieszone. Kiedy znów do niego zaczniemy chodzić nie wiem, więc wymyślamy sobie w domu różne zajęcia. O grach nie zapominamy, bo to zawsze jest dobry sposób na miłe spędzenie czasu w domu. Wybierając gry, zawsze zwracamy uwagę na aspekt edukacyjny. 

Zachęcać do grania nie muszę, bo gry od Alexander są tak różnorodne i atrakcyjne, że moja dwójka sama o nie prosi. Tylko zawsze mamy problem, którą dziś wybrać. Kilka mamy już opisanych tu na blogu, ale wciąż na półki chłopaków wędrują pudełka z bardzo fajną zawartością. My je wszystkie dla Was opiszemy. Dziś pokażemy Wam dwie pozycje gier, które uczą logicznego myślenia, cierpliwości, rozwijają wyobraźnię oraz zapewniają rozrywkę w długie, zimowe wieczory.  

Bursztynowa Komnata

To kolejna nasza gra, gdzie nie ma typowej planszy do gry. Dysponujemy tu 40 planszetkami, z których układa się ścieżkę. W ten sposób tworzymy swoją niepowtarzalną planszę i za każdym razem świetnie się przy tym bawimy. Dzięki temu gra nie staje się monotonna, za każdym razem wędrujemy inną ścieżką. Dla mojej dwójki, to 'wypasiona' alternatywa typowej planszówki, gdzie wszystko jest przewidywalne.


Ciekawa gra dla przedszkolaka #bursztynowakomnata

Kto wybiera się z nami w nieznane. Jest to wspaniała wyprawa, gdzie na końcu czeka na nas skarb. Myślę, że gra zainteresuje każdego poszukiwacza skarbów. Wielka przygoda już na Was czeka. Tematyka gry jest naprawdę ciekawa, bo któż by nie chciał zostać posiadaczem ogromnego skarbu. To jak już poznaliśmy tematykę gry, to rozkładamy planszetki i zaczynamy zabawę. Przed nami gra planszowa dla 2-6 uczestników. Także spokojnie można zaprosić kolegów z przedszkola na wspólne poszukiwanie skarbu.

Zawsze zwracam uwagę na to od jakiego wieku przeznaczona jest gra. Dla mnie to bardzo ważna informacja, bo nie chcę kupić czegoś, co dopiero za rok będzie w pełni wykorzystane. Gra "Bursztynowa Komnata" przeznaczona jest od 8 lat. Jednak śmiało mogę napisać, że już sześciolatek spokojnie może w nią zagrać. Oczywiście, pomoc rodzica zawsze jest wskazana, a przynajmniej małe podpowiedzi. 



Jak już wspomniałam, plansze do gry układają sobie gracze samodzielnie. Zaczynamy od kartonika z napisem start i układamy je według własnego pomysłu. U nas to zawsze takie niekończące się zawijasy. Kończymy kartonikiem z czerwoną skrzynią z napisem Top Secret. Na każdej planszetka mamy pewne zadanie do wykonania. Także zadań czeka nas dość sporo, a przy tym fajnej zabawy. Będziemy się teleportować, obracać kartoniki zmieniając przebieg gry czy wpadać w pułapki. Oczywiście, nie zabraknie tu kości, które są zupełnie inne niż te tradycyjne. Co nie zmienia faktu, że to jedna z głównych naszych atrakcji. Podczas gry nie doświadczycie nudy, bo wszystko odbywa się dynamicznie. Jest zabawa, jest moc. 


W grze można korzystać z klepsydry albo użyć zamiast niej bezpłatnej aplikacji Alexander Timer. My korzystamy z klepsydry, bo to coś bardziej atrakcyjniejszego dla moich chłopaków. Podczas zabawy staramy się jak najmniej korzystać z tabletów czy smartfonów. Tym razem należy rzucić wszystkimi pięcioma kośćmi losu i zsumować wynik. Dzięki temu zawodnik będzie wiedział o ile pół i w jakim kierunku (do przodu czy do tyłu) należy przesunąć się figurką. Jak sami widzicie, nigdy nie da się w pełni przewidzicie wyniku zabawy. Pola akcji, to wiele bardzo ciekawych zadań do wykonania. Napotkamy na starą podłogę, która pod ciężarem zawodników może się zarwać, możemy wpaść w pułapkę. Jak w prawdziwej komnacie, gdzie ktoś bardzo dokładnie schował skarb. Podziemny korytarz pełen przygód stał się prawdziwą gratką dla mojej dwójki. 



Gra: Bursztynowa komnata
Liczba graczy: 2-6 
Liczba elementów: 59
Wiek: 8+
Cena: około 40 zł 


Cztery do wygranej

Gdy mowa o kupnie prezentu dla przedszkolaka lub ucznia, to zawsze przeglądam oferty z grami planszowymi. Okazuje się, że to zawsze są trafione prezenty. Dlatego lubię inspirować Was nowymi pozycjami od #alexander, bo ich oferta jest naprawdę bogata. Ostatnio tak sobie przeglądałam ich stronę i znalazłam jeszcze kilka perełek, które z pewnością znajdą w przyszłości pod choinką lub w paczce urodzinowej. Grę można dopasować według kategorii wieku, predyspozycji czy zainteresowań. Kilka pozycji kupiliśmy również z tego względu, aby popracować nad pewnymi umiejętnościami, jak poznawanie literek, cyferek czy przedmiotów. 


Często śledzę nowości na innych blogach. Czytam recenzje książek czy gier planszowych, bo lubię wiedzieć za czym kupię. Z pewnością i na mojego bloga zaglądają takie osoby. Także dziś druga część wpisu o bardzo prostej grze. Niech i ten wpis posłuży tym, którym wciąż jest mało planszówek. 


„Cztery do Wygranej” to bardzo prosta gra planszowa z kategorii tak zwanych gier logicznych. Gra jest przeznaczona maksymalnie dla dwóch graczy. Trzeba przyznać, że zasady są naprawdę proste, jednak nie oznacza to, że Szymek bez pomocy kogoś dorosłego może w nią już zagrać. Sama rozgrywka wymaga od nas troszkę pokombinowania, więc gra musi jeszcze troszkę poczekać. Teraz tak bardziej uczymy się zasad, a zawartość pudełka wykorzystujemy troszkę na inne sposoby. Liczymy kolorowe kostki, poznajemy kolory, ćwiczymy je po angielsku. To tak po naszemu. 


Rozgrywka polega na uzyskaniu określonego układu kolorowych kostek. Całość może wydawać się banalnie prosta, ale niestety tak nie jest i trzeba naprawdę pogłówkować, aby stać się zwycięzcą. Także jeśli chodzi o wiek od kiedy można grać, to zdecydowanie się z tym zgadzam. Gra dla uczniów podstawówki, ale w rozgrywce może wziąć udział również dorosły. Myślenie strategiczne jest tu podstawą. 

"Oprócz klocków Twoich i przeciwnika na planszy znajdują się także klocki w 3 innych kolorach. Zadanie polega na tym aby utworzyć z klocków wybranego koloru linię (pionową, poziomą lub ukośną) składającą się z co najmniej 4 klocków lub kwadrat o bokach 2 x 2."


„Cztery do wygranej” to gra familijna, która z pewnością przypadnie do gustu starszym i młodszym graczom. Dodatkowym atutem jest tu to, że kolorowe klocki są naprawdę solidnie wykonane. Po otwarciu pudełka z pewnością sami się o tym przekonacie. Pomimo tego, że zawartość pudełka nie jest duża, to możemy tu wyczarować trzy warianty gry, a to z pewnością sprawi, że gra nigdy się nie znudzi. 

Gra: Cztery do wygranej 
Ilość graczy: 2
Wiek: 7+
Cena: około 38 zł

*Partnerem wpisu jest marka Alexander

12 komentarzy:

  1. U nas w połącz cztery grają wszyscy, zrobił się już z tego taki zwyczaj, jako wsparcie do negocjacji 🤣 kto wygra może wybrać film, zjeść odtatnie ciastko itd 🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To macie bardzo fajny sposób na zachęcenie do działania.

      Usuń
  2. Mam wrażenie, że z planszówkami zaczyna się to samo co z książkami. Jest ich coraz więcej, że aż trudno nadąrzyć z nowościami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, ale to tylko znaczy, że nasze społeczeństwo lubi grać w planszówki.

      Usuń
  3. Uwielbiam wszelkie gry a już takie edukacyjne czy rozwijające najbardziej! Praktycznie codziennie gramy z dziewczynkami w wybrana grę dlatego każda nowość to dla nas super wiedza!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubimy planszówki, szczególnie te od Alexander Toys. Toteż mamy prezentowane propozycje, poza pudełkiem "Cztery do wygranej".

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne propozycje dla miłośników planszówek. Alexander po raz kolejny nie zawodzi.

    OdpowiedzUsuń
  6. W Bursztynową Komnatę to sama bym chętnie zagrała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gra naprawdę jest świetna. Uwielbiamy w nią grać.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...