poniedziałek, 10 grudnia 2018

Konkurs z Canpol Babies karuzela z kolekcji „ Piraci” -Wyniki-




W tym miesiącu mój blog został wytypowany do organizacji konkursu. Jak zawsze zgłoszeń jest wiele, więc to taka dodatkowa motywacja dla mnie. Marce Canpol babies bardzo dziękuje za zaufanie, a ja już pisze co i jak z tym konkursem. Konkurs miał trwać troszkę krócej, ale jest grudzień, dużo obowiązków, załatwiania, spotkań rodzinnych itd., więc postanowiłam, że potrwa odrobinkę dłużej. Tak to zaplanowałam, że dwóch zwycięzców poznamy jeszcze w tym roku.



Zadanie konkursowe:
Pieczenie świątecznych pierników, kalendarz adwentowy własnej roboty, przebieranie się za Świętego Mikołaja, to nasze rodzinne tradycje odkąd zostaliśmy rodzicami. A jak wyglądają Wasze przygotowania do Świąt? Napiszcie, co się zmieniło lub zmieni, wraz z pojawieniem się maluszka? Może macie jakieś swoje rodzinne tradycje, o których chętnie nam napiszecie? 

Regulamin:
Czas trwania konkursu 10.12.2018 do 28.12.2018 (zgłoszenia przyjmowane są do godziny 23.59)

1. Odpowiedzi udziel w komentarzu pod postem tu na blogu lub (jeśli tak będzie dla Ciebie wygodniej) na fb pod plakatem konkursowym
2. Podaj również swój aktywny adres e-mail
3. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga z kubkiem kawy. Sponsorem nagrody jest firma Canpol babies
4. Nie zatrzymuj wiadomości o konkursie tylko dla siebie. Możesz polubisz nasz profil na fb, udostępnić plakat konkursowy oraz polubić profil sponsora nagrody Canpol babies, dzięki temu nie przegapisz wyniku konkursu
5. Nagrodą w konkursie są dwie elektryczne pluszowe karuzele z kolekcji „ Piraci” marki Canpol babies.
6. Jedna osoba może przesłać 1 zgłoszenie! Praca zgłoszona, nie powinna być już nagrodzona w innym konkursie.
7. Wyniki zostaną ogłoszone do trzech dni po zakończeniu konkursu w tym poście
8. Wyboru zwycięzców dokona właścicielka bloga (w razie trudności do pomocy zaangażuje swoją rodzinę)
9. Zwycięzca zgadza się, aby organizator przekazał jego dane adresowe sponsorowi nagrody, w celu dostarczenia wygranej.
10. Będzie mi miło, jeśli: udostępnisz plakat konkursowy na Facebooku oraz zaprosisz do zabawy kilku znajomych.
11. Konkurs organizowany jest na terenie Polski.
12.Uczestnik, który zwycięży, w celu uzyskania nagrody powinien podać dane do wysyłki. Uczestnik konkursu wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych do celów związanych z konkursem.
13.Nie można przekazywać nagród na rzecz innych osób oraz wymieniać nagrody rzeczowej na jej wartość pieniężną u Organizatora.
14. Jeżeli zwycięzca konkursu w ciągu trzech dni od ogłoszenia wyników konkursu nie przekaże swoich danych do wysyłki nagrody Organizatorowi konkursu, na jego miejsce zostanie wybrana inna osoba wyłoniona z pozostałych uczestników konkursu.
15. Dane oraz informacje dostarczone przez Uczestników konkursu będą wykorzystane na potrzeby konkursu (m.in. ogłoszenie wyników, dostarczenie nagrody). Tym samym Uczestnik akceptuje rozporządzenie RODO na potrzeby konkursu.


Informacje o przetwarzaniu danych 
(według rozporządzenia z 25 maja o ochronie danych osobowych (RODO)

Administratorem strony jak i osobą przetwarzającą Pani/a danych osobowych jest blogerka z kubkiem kawy (Organizator konkursu), e-mail: zapiecek.art13@o2.pl oraz marka Canpol babies (Sponsor konkursu).
Dane będą przetwarzane w celu wyłonienia zwycięzców, przyznania nagród, jak i ich wysyłki.
Dane mogą być udostępniane (imię + nazwisko+ praca konkursowa) na blogu i Fanpage z kubkiem kawy, w celu prawidłowej realizacji konkursu- według regulaminu.
Dane zwycięzców (adres, imię i nazwisko, adres mailowy i numer telefonu) będą przechowywane przez Organizatora, w celu realizacji nagród .
Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych do jej wycofanie. Skorzystanie  prawa cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody. 
Pełen regulamin Blogosfery Canpol babies (Regulamin).

Wyniki!!!
Późna pora, ale na ogłoszenie zwycięzców nigdy nie jest za późno. Nagród zdecydowanie za mało. Wybór ciężki. Dużo czytania. Wybierałam sama i wybrałam...


ByTheWay09
elvis


Gratuluję i trzy dni czekam na Wasze adresy. Proszę o kontakt na e-mail zapiecek.art13@o2.pl. Podajcie mi swoje dane: imię, nazwisko, adres, numer telefonu (będzie potrzebny kurierowi). 

23 komentarze:

  1. To będą nasze pierwsze Swięta w trójkę, z siedmiomiesięczną Córeczką. Już nie możemy doczekać się ubierania choinki i tego jak ona sama na nią zareaguje, bo strasznie lubi wszelkie świecidełka. Wigilię spędzimy w gronie najbliższych, naszych rodziców, a dziadków Córeczki i wiemy, że bedzie to dla nas wszystkich szczególny czas, bo przy stole będzie z nami nowa członkini rodziny :-)
    Na kalendarze adwentowe za wcześnie, ale ja już powoli zaczynam podśpiewywać Córeczce kolędy. Jest zachwycona :-)
    Biorę udział w konkursie i zgadzam się na przetwarzanie danych osobowych. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. W tym roku święta miały wyglądać nieco inaczej, los sprawił że w prezencie Mikolajkowym dostaliśmy córeczkę. I tak nasza 5 osobowa rodzinka spędzi święta w domu, ale za to tradycyjnie będzie ubieranie choinki i robienie własnoręcznie ozdoby - oczywiście całą rodzinką. Pieczenie ciasteczek i pierniczków, śpiewanie kolęd i pastorałek. Będzie radośnie i kolorowo.
    Zgadzam się na przetwarzanie danych osobowych.
    stokrotka16040@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  3. W tym roku Nasze święta będą bardzo wyjątkowe, a to za sprawą naszego rocznego synka. Interesuje go wszystko co dzieje się wkoło. My jako rodzice chcemy przekazać naszemu dziecku najpiękniejsze tradycje jakie pamiętamy z naszych rodzinnych domów. Także z pewnością synek będzie z Nami przygotowywał potrawy wigilijne, a nadmienię, że uwielbia jak wspólnie gotujemy i chętnie pomaga w tym. Także z nami będzie kleił pierogi i uszka, piekł ciasta i jego ulubione ciasto i muffinki marchewkowe.

    Śpiewanie kolęd jest u ans obowiązkowe, także wszyscy w tym uczestniczymy. Synuś także stroił już drzewka przed domem z tatą i niebawem przystroi naszą choinkę. Są to takie proste czynności, a sprawiają mnóstwo radości dziecku, jaki i nam rodzicom. Najistotniejsze to przekazanie tradycji i nauka od małego dziecka. No i my rodzice w tym roku czujemy się tacy ważni, bo pokazujemy dziecku wszystko to, co na nauczyli rodzice.
    To będą wspaniałe święta!!!
    Biorę udział w konkursie i zgadzam się na przetwarzanie danych osobowych.

    evli2@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna karuzela. Szkoda, że nie mamy wokół siebie dzieci, które mogłaby ucieszyć. Wszystkie wyjątkowo szybko wyrosły:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te święta będą magiczne i wyjątkowe. Nasza córeczka przyjdzie na świat w lutym i nie możemy się jej już doczekać. W tym roku oczywiście nie zabraknie w naszym domu zapachu choinki, zapachu pysznych pierniczków i pomarańczy. Mąż jak zawsze przygotuje barszczyk i będzie jak zawsze najlepszy na świecie! A za rok? Za rok to pewnie dopiero będzie się działo...:)

    Biorę udział w konkursie i zgadzam się na przetwarzanie danych osobowych. Pozdrawiam!
    edyrachwal@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  6. ****
    (Ś)wiąteczną tradycję pieczenia pierników to ja wprowadziłam do rodziny swojej
    (W)oń pierników wywołuje zawsze uśmiech na buzi mojej
    (I) zawsze sama te pierniczki dla wszystkich robiłam
    (Ę) – ewidentnie świetnie się przy tym bawiłam
    (T)ylko że jeszcze wtedy nie wiedziałam, że piernikowa zabawa może być jeszcze lepsza
    (A) właściwie na świecie najlepsza

    (B)o w tamtym roku na świecie mój mały cud się pojawił
    (O)d tego czasu wszystko w domu na głowie postawił
    (Ż)aden to jednak dla mnie problem nie był
    (E) – ewidentnie bardzo się cieszyłam, że do rodziny mały człowieczek przybył
    (G)aworzyła sobie w tamte Święta ta moja 3-miesięczna wtedy córeczka kochana
    (O)bserwowała pilnie co tam mama pichci pięknego i pachnącego od samego rana

    (N)atomiast w te Święta córeczka już sama do domu zasuwa
    (A) i wszędzie ten swój ciekawski nosek wsuwa
    (R)azem więc za pierniczków pieczenie kilka dni temu się wzięłyśmy
    (O)tóż moja córeczka najpierw pilnie mnie obserwowała, a potem wspólnie różniaste wzory pierniczkowe wyciskałyśmy
    (D)zielna ta moja mała pomocnica była
    (Z)atem razem ze mną 199 pierniczków zrobiła
    (E)widentnie teraz już wiem, że w takim towarzystwie pieczenie pierniczków to super sprawa
    (N)ajlepsza wtedy w kuchni jest zabawa
    (I) gdy córeczka śmieje się i małymi rączkami dzielnie przy pierniczkach pracuje, moja dusza się raduje
    (A) serce pęka z dumy, bo już wiem, że w przyszłości jeszcze więcej w kuchni, nie tylko na Święta, córeczka cudowności ze mną wyczaruje, a już na pewno pierniczkową tradycję wypielęgnuje:)

    kasia.matuk@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  7. To nasze drugie Święta w trójkę
    W przyszłym roku będą w czwórkę
    Tak jak każdy tradycje świąteczne mamy
    Choinkę wszyscy wspólnie ubieramy
    Z tatą córka gwiazdę zakłada
    Z mamą prezenty pod choinkę wkłada
    Pierniczki razem ozdabiamy
    Kilka zawsze podjadamy
    Córeczka laurki robi dla całej rodziny
    Po to by w święta były wesołe ich miny
    Wspólnie do stołu siadamy
    I kolędy razem śpiewamy

    otocka.karolina@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Odkąd zostałam mamą Mikołaja (to już 4 lata!) w każde święta Bożego Narodzenia robię mu pamiątkowe zdjęcie w czapce Mikołaja :) Kiedyś, jak skończy 18 lat to zrobię mu duży plakat z wszystkimi tymi zdjęciami, w końcu imię do czegoś zobowiązuje ;) na początku grudnia po raz kolejny zostałam mamą, Kinga ma niecałe 3 tygodnie. Jeszcze w ciąży kupiłam jej malutką czapeczkę Mikołaja.. I w tym roku Mikołaj będzie miał towarzyszkę do tradycyjnego zdjęcia :)

    ela66ela@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Obecnie żona jest w 9 mies ciąży w każdej chwili może urodzić, w tym roku córcia zapewne będzie spożywać mleko matki, ale następną wigilie i święta będziemy spędzać na podkarpaciu. Zona jak pierwszy raz przyjechała była zaskoczona, ze tradycją u mnie jest spożywanie posiłków z jednego talerza który leży na środku stołu. Po każdym zjedzonym daniu przynoszone jest następne i stawiane na środku stołu. Im obrus będzie bardziej ubrudzony tym więcej szczęścia w nowym roku. :)

    Biorę udział w konkursie i zgadzam się na przetwarzanie danych osobowych.
    Foremny@gmail.com
    Odpowiedz

    OdpowiedzUsuń
  10. Obecnie żona jest w 9 mies ciąży w każdej chwili może urodzić, w tym roku córcia zapewne będzie spożywać mleko matki, ale następną wigilie i święta będziemy spędzać na podkarpaciu. Zona jak pierwszy raz przyjechała była zaskoczona, ze tradycją u mnie jest spożywanie posiłków z jednego talerza który leży na środku stołu. Po każdym zjedzonym daniu przynoszone jest następne i stawiane na środku stołu. Im obrus będzie bardziej ubrudzony tym więcej szczęścia w nowym roku. :)

    Biorę udział w konkursie i zgadzam się na przetwarzanie danych osobowych.
    Foremny@gmail.com
    Odpowiedz

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwszy raz rodzicami zostaliśmy 2,5 roku temu. Wszystko się zmieniło... A święta z roku na rok są cora piękniejsze. W przyszłym roku radość będzie podwójna ponieważ oczekujemy rodzeństwa dla naszego synka.
    Od kiedy na świat przyszedł nasz syn staliśmy się bogatsi o tradycje.
    - Odwiedza nas święty Mikołaj
    - Choinkę zawsze ubieramy całą rodziną.
    - Pieczemy pierniczki

    - ...i najważniejsze ROBIMY MNÓSTWO ZDJĘĆ
    Tradycją są coroczne zdjęcia przy domku z piernika w naszym mieście. Wszystkie drukujemy i wkładamy do albumu. Co roku widzimy jak nasz szrab rośnie. Za rok do brata dołączy Nasz maluszek i tradycję będziemy kontynuować tak długo jak sie da! To wspaniała pamiątka świąt dla Nas jak i dla naszych pociech.
    ������������������������
    Biorę udział w konkursie i zgadzam się na przetwarzanie danych osobowych.
    ������������������������
    ewelina11389@gmail.com

    ������������������������

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla nas święta Bożego Narodzenia po 6 grudnia 2018 roku zmieniły się diametralnie. Tradycje - te same, potrawy - te same, ale obecność naszego malutkiego Igorka zmieniła klimat tegorocznych świąt. Teraz wraz z całą rodziną doświadczyliśmy prawdziwej magii świąt!

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla nas święta Bożego Narodzenia po 6 grudnia 2018 roku zmieniły się diametralnie. Tradycje - te same, potrawy - te same, ale obecność naszego malutkiego Igorka zmieniła klimat tegorocznych świąt. Teraz wraz z całą rodziną doświadczyliśmy prawdziwej magii świąt!

    Biorę udział w konkursie i zgadzam się na przetwarzanie danych osobowych.

    betjen@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Od wielu lat nasze tradycje świąteczne przy wigilijnym stole pozostały niezmienne, jednakże mój siostrzeniec bardzo podkręcił rodzinną atmosferę, a klimat świąt przybrał na wartości. Każdy z nas zadbał o to, aby Pawełek bardzo dobrze czuł się w gronie rodzinnym.

    Biorę udział w konkursie i zgadzam się na przetwarzanie danych osobowych.

    majciazylka@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Z perspektywy czasu...23 lata temu pojawiła sie ona .Fakt ,miała przyjśc na świat w świeta Bożego Narodzenia , a tu niespodzianka-juz 27 listopada już witaliśmy ją na świecie.Jako wcześniak bardzo dobrze radziła sobie i świetnie przybierała na wadze.Szybko powitaliśmy ją w domu.Pierwsze ,wspólne świeta to nie lada przeżycie.Cicha i spokojna jest do dzisiaj.I tak jak ja 23 lata temu też spodziewa się dziecka.Już niedługo zostanę babcią,czy dam radę w troche innej roli..?!Na pewno będę się starać :)
    Biorę udział w konkursie i zgadzam się na przetwarzanie danych osobowych.
    hankazylka@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. To były nasze pierwsze wspólne święta Bożego Narodzenia. Co zmieniło się w naszych przygotowaniach świątecznych i samym przeżywaniu świąt? Wszystko!
    Tegoroczne przygotowania były całkiem inne niż poprzednie. Nie skupiałam się już tak na aspektach estetycznych naszej choinki czy wystroju domu. Chciałam aby było kolorowo, bo Maluch uwielbia się wpatrywać w kolorowe zabawki, kolorowe bombki i lampki na choince też bardzo przyciągają jego uwagę. Choć wcześniej niezbyt podobały mi się migające światełka w tym roku goszczą w naszym domu i zachwycają naszego synka.
    W tym roku szał zakupów przedświątecznych też inaczej wyglądał – z tej racji, że karmimy się piersią i maluch nie toleruje butelki nie mogłam na zbyt długo wyjść na zakupy, żeby synek nie był głodny. Większość zakupów zrobił więc Tatuś, radził sobie dzielnie i wszystkie produkty z list kupił, choć nie obyło się bez telefonicznych konsultacji :D
    Pierniczki już były gotowe, już piekły się w piekarniku i niestety poszył z dymem, bo była wielka „awaria” i musiałam zmienić pampersa. Wszystkie się spaliły więc niestety pierniczków w tym roku nie było :D.
    Przygotowania zaś były zależne od nastroju maluszka i tego ile spał. Gdy długo spał i miał dobry humor to ja zajmowałam się przygotowaniami, gdy humorek się pogorszył bądź bolał brzuszek to konieczne były ręce Mamusi i przygotowania musiały poczekać. Na szczęście kolacja wigilijna była u Babci i to ona się zajęła większością przygotowań :).
    Mimo to, że może choinka nie jest z okładek czasopism a pierniczki pozostały tylko we wspomnieniach były to wyjątkowe przygotowania i jest to wyjątkowo świąteczny czas. Będziemy go długo wspominać a ogrom zdjęć, które zrobiliśmy w tym czasie będą nam o tym przypominać nawet w słoneczne dni :)

    Biorę udział w konkursie i zgadzam się na przetwarzanie danych osobowych.
    dpaan85@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Świąteczne rytuały – tak piękne, tak mocno zakorzenione w głębi nas i naszej kulturze, że nie wyobrażamy sobie bez nich Bożego Narodzenia. Święta spędzamy zawsze w gronie najbliższych osób, bo najważniejszym w tym czasie jest dla nas bycie razem i to właśnie ideę rodzinnego charakteru świąt, pełnego radości i szczęścia chcemy przekazać najmłodszym członkom naszej rodziny. W ubiegłym roku nasze grono wigilijne powiększyło się i dołączyła do nas mała Ola. Tegoroczne święta były szczególne, gdyż Ola przeżywała z nami ten wspaniały czas bardziej świadomie, niejednokrotnie pozytywnie nas zaskakując. Ponadto celebrując radość z narodzenia Jezusa, czekamy na kolejną córkę, która będzie dla naszej rodziny najpiękniejszym noworocznym darem od Boga.

    Odkąd na świecie pojawiła się Ola wszyscy jakby na nowo jej oczami zaczęliśmy odkrywać święta, starając się by i ona od najmłodszych lat poczuła ich magię, nauczyła się je celebrować, a kiedyś w przyszłości przekazała nasze tradycje kolejnym pokoleniom. Tegoroczne przygotowania do świąt rozpoczęliśmy od pieczenia tradycyjnych pierniczków. Od kilku lat to ja zaopatrzam rodzinę w choinki z piernikowych gwiazdek, które zdobią nasze stoły. Jednakże po raz pierwszy towarzyszyła mi mała pomocnica. Piernikowe wypieki mocno działały na jej kubki smakowe, wąchała je, przytulała do buzi, nosiła, układała, wierciła paluszkiem dziury i sprawiła, że nasza kuchnia była wyjątkowo słodka i równo polukrowana. Na długo pozostanie w mojej pamięci wesoły okrzyk podekscytowanej niespełna dwulatki na widok piernikowego renifera: „O koń!”.

    Wraz z narodzeniem pierwszej córki zapoczątkowaliśmy nowe świąteczne zwyczaje. Przygotowujemy i rozsyłamy świąteczne kartki z życzeniami dla całej rodziny zawierające zdjęcia Oli. Kartki chowamy do specjalnego pudełka, które po latach będzie stanowiło wspaniałą pamiątkę, pokazującą jak zmieniały się nasze dzieci i jak spędzaliśmy kolejne święta. Nasi rodzice, a dziadkowie Oli, pod choinką znajdują natomiast kalendarze na kolejny rok z rodzinnymi zdjęciami z mijającego roku i ze wzruszeniem zerkają potem na nie przez cały rok, przypominając sobie najpiękniejsze wspólne chwile.

    W przyszłym roku Święta Bożego Narodzenia spędzimy w nowym większym mieszkaniu i wreszcie będziemy mogli cieszyć się dużą choinką. Już nie mogę się doczekać, bo czas spędzony wspólnie przy choince to dla mnie jedne z najpiękniejszych wspomnień dzieciństwa i chcę by moje dzieci miały podobne bajeczne obrazy w pamięci. Dlatego rozpoczęliśmy zwyczaj kupowania co roku jednej specjalnej bombki na choinkę ozdobionej rodzinnym, świątecznym zdjęciem. Po latach choinka z takimi bombkami będzie się z pewnością prezentować wyjątkowo. Natomiast na te święta nauczyłam się wyszywać na szydełku śnieżynki, którymi mała Ola mogła bezpiecznie ubrać naszą małą, ale jakże uroczą choineczkę.

    Boże Narodzenie to najważniejsze, najstarsze, najbardziej rozpoznawalne i oczekiwane święto w roku. To dla mnie stół nakryty białym obrusem, na stole uroczysty świecznik, wykorzystywany tylko na specjalne okazje, drewniany żłóbek zrobiony przez mojego tatę a w nim sianko i symboliczna figurka narodzonego Jezusa. To odświętny ubiór, podniosła atmosfera, wyjątkowa wieczerza, modlitwa, opłatek w rękach. To wreszcie radosne kolędowanie, przy akompaniamencie akordeonu babci i bębenka zachwyconej Oli, która próbuje z nami śpiewać w swoim własnym dziecięcym, uroczym języku. Ola oczarowana jest również szopką w Kościele i najchętniej przytuliłaby „dzidzi” leżące w żłóbku oraz zwierzęta w betlejemskiej stajence. To z nią na nowo odkrywamy czar bożonarodzeniowych szopek i po latach zaczynamy znów zwracać na nie uwagę. Najważniejsze są jednak serdeczne uściski ukochanych osób, dobre słowa, uśmiechy, miłe gesty, które tworzą niepowtarzalną atmosferę. A pojawienie się nowych członków rodziny wnosi świeżość, energię i jedyne w swoim rodzaju szczęście, związane z cudem narodzin.

    Biorę udział w konkursie i zgadzam się na przetwarzanie danych osobowych. elvis1987@poczta.fm

    OdpowiedzUsuń
  18. Ach, to były Święta !
    Debiut w roli taty, no i przygotowanie,
    A choć łatwe, wydawało się to zadanie,
    To nie było kolorowo! A czy Wy wiecie,
    Białe Święta, najpiękniejsze na świecie.

    Co roku dom, w światełka przebierany,
    Pięknymi lampkami, dookoła ubierany,
    Choinki przydomowe, i nawet renifery,
    Bo w Święta znikają, wszystkie bariery.

    W tym roku jednak, odbyło się inaczej,
    Brak światełek ! A na choince są raczej,
    Obowiązki rodzica, ktoś pilnować musi,
    W kuchni dokuczać, nie wolno mamusi.

    A co się zmieniło w nasze białe Święta ?
    Przede wszystkim, buzia uśmiechnięta,
    Bo dziecko sprawiło że się uśmiechamy,
    Choć z dekoracjami wcale nie nadążamy.

    Na przebieranie w Mikołaja jeszcze czas,
    A jedna tradycja domowa zniewoliła nas,
    Otóż... gdy w Święta dziecko się pojawia,
    Huczne spotkanie rodzinne się wyprawia.

    Schodzą się sąsiedzi i rodzina też z daleka,
    Bo gdy zostanie się rodzicem, już to czeka,
    Ma dopiero parę miesięcy, a już są zmiany,
    A na kolejne Święta, kalendarz wymagany.

    A po kilku latach, zmieni się także w domu,
    Pieczenia z dzieckiem, nie brońcie nikomu,
    Bo to piękna magia na którą teraz czekamy,
    Już za kilka lat o zmianach znowu znać damy.

    A tym czasem pierwsze Święta i małe zmiany,
    Jedynie dom w światełka nie został przybrany,
    Lecz to nie szkodzi, bo spędziłem piękne chwile,
    Z moją córką, a które spędzam nadzwyczaj mile.

    Arkadiusz Wantuch
    adaasiek21@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  20. Trzęsące dłonie, bladość i zmęczenie,
    Do Świąt jedynie to zniecierpliwienie,
    Praca na okrągło a jestem na wylocie,
    A ociekałam w kuchni jedynie w pocie.
    Starałam się pomóc, mojej teściowej,
    Na każdym kroku no jakże odlotowej,
    Lecz skończyło się tak że tylko leżałam,
    Choć pomóc w Święta bardzo chciałam.
    Można powiedzieć że już zaczerpnęłam,
    Oto rolę rodzica podczas Świąt pojęłam,
    Nic prawie nie zjadłam bo wielka obawa,
    Ciężkostrawna dla dziecka będzie sprawa.
    Ja już widzę zmiany, jakie nam zachodzą,
    Nasi rodzice z butami w Święta wchodzą,
    Bo pomóc trzeba, a sobie nie poradzimy,
    Jeżeli będzie tak za rok, w "łeb sobie strzelimy".

    A tak serio...
    Rozpoczęły się obawy, o dziecko martwienie,
    Na stole znajdować się musi lekko strawienie,
    Dom wcale nie lśni, bo nie ma sił ani też czasu,
    A przyzwyczajać się trzeba do ciągłego hałasu.
    Nie ma czasu na pieczenie, co radość mi prawi,
    Bo rodzicielstwo obawy na Święta nam sprawi,
    Jako "bojąca matka" wkraczam w takie regiony,
    Że czas przygotować będzie całkiem położony !
    Co mogę stwierdzić, i na plus całkiem wychodzi,
    To wreszcie mąż z pomocą na Święta przychodzi,
    Uzmysłowił sobie, że jego pomoc jest wymagana,
    Nie mogę doczekać się, aż istotka będzie poznana.
    Już za rok przy stole, wszyscy razem się spotkamy,
    Lecz czy z małym dzieckiem radę sobie taką damy,
    Wszystko się okaże, a bycie rodzicem jedną nogą tak wygląda,
    Już przez rozwarcie, maluszek na Świat nam zagląda.

    Sylwia Klichowska xxxsylwusia26xxx@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Zawsze marzyłam, aby na święta w moim domu było dużo ludzi! Wspólne koledowanie, gwar, zabawy i siedzenie przy wspólnym stole to cała magia atmosfery świątecznej-ludzie! Moje marzenia powoli zaczynają się spełniać;) Co roku nasz dom w wieczór wigilijny wypełnia się dzieciaczkami. A im ich więcej tym weselej! Radosne okrzyki na widok Mikołaja, niewinne ciągniecie za brodę, skubnięta ryba ze stołu, potłuczona bombka z choinki, otwieranie prezentów, dzielenie się opłatkiem, próby śpiewania kolęd to jest wszytko magia Świąt! W tym roku czekamy na kolejne maleństwo! Tym razem będzie to wnuczka! Już za rok myślę, że jak jej brat będzie zawieszać bombki na choince i zdobić pierniczki.
    Przed świetami uwielbiam gdy wszyscy zjeżdzają się by pomóc babci w przygotowaniach w kuchni i dziadkowi by przystroić dom na święta. Ten czas jest szczególny dla nas. W dzisiejszym zabieganym świecie ciężko o chwile spędzone razem bez smutku, myśli i zmartwień. A święta to taki szczególny czas.
    Naszą tradycją jest malowanie bombek i tego na nich co przyniósł nam najlepszego miniony rok.
    Gram dla wnusi którą pojawi się niebawem. Poprzednia karuzela po czworgu wnucząt przeszła na zasłużoną emeryturę.
    iwona.bogucka@op.pl
    Iwona Bogucka

    OdpowiedzUsuń
  22. Święta Święta! Zdecydowanie czekam na ten czas! To będą nasze pierwsze wspólne święta razem! Cieszę się jak małe dziecko w oczekiwaniu na pierwszą gwiazdkę. Najważniejsze to, że będziemy wszyscy razem w komplecie w ten szczególny czas. Łóżeczko i pokoik córci jest już pięknie przystrojony. Na komodzie położyłam piękne lampki, a na łóżeczku zawiesiłam piękne świąteczne malutkie ozdoby, które zorbiłam sama. Chciałabym, żeby córcia poczuła ten klimat choć będzie jeszcze taka malutka. Będzie miała zaledwie kilka dni, ale niech wie, że to szczególny czas. W szafie wisi malutka czerwona sukieneczka w gwiazdki i reniferki, do tego białe rajstopki. Tak właśnie ubiorę córcię na wigilię. Chcę zorbić nam pierwsze wspólne zdjęcie pod naszą malutką skromną choinką. Choć nie będę miała czasu na przygotowywanie świątecznych potrwa i zadbane o piękne dekoracje całego domu i przystrojenie dużej choinki, najważniejsze, że będziemy razem. Ja może niezbyt wyspana, może z cieniami pod oczyma, albo z małą ciągle w pokoju karmiąc ją. Nie wiem jak będą dokładnie wyglądać te święta. Wiem, że będą wyjątkowe. Nie muszą być idealne. Ważne, że będziemy razem. A gdy już będzie większa marzy mi się wspólne pieczenie ciasteczek i robienie ozdób. Może malowanie czegoś na ścianie. Ubieranie choinki i wiązanie cukierków. Potem będziemy ich szukać w świateczne dni. Ach za rok będzie jeszcze piękniej, bo będziemy razem budować całą atmosferę świąteczną od początku. Już nie mogę się doczekać!
    Izabela Borusińska
    izabela1990b@gmail.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...