poniedziałek, 22 marca 2021

Uczenie się przy okazji z grą "W kółko"


To teraz przeskakujemy do gry dla zdecydowanie młodszych, bo tym razem mamy grę już od drugiego roku życia. Szukając ostatnio gry dla chrześnicy, przewertowałam w sklepie chyba wszystkie gry i niestety, ale nie znalazłam niczego odpowiedniego dla dwulatki. Za bardzo skomplikowane zasady, za małe elementy. Odnoszę wrażenie, że gier dla dwulatków jest naprawdę mało. Chyba bezpieczniej kupić malowankę lub puzzle. Sama jeszcze niedawno byłam w tej grupie rodziców, gdzie zakup pierwszych gier odkładałam na później, bo nie znajdowałam niczego odpowiedniego. A przecież dzieci lubią od razu bawić się tym co dostaną w prezencie. 

Teraz już nie mogę powiedzieć, że ta grupa maluszków została pominięta, bo właśnie spoglądam na grę "W kółko". Jest to gra edukacyjna autorstwa Superniani Doroty Zawadzkiej. Zaczyna się naprawdę ciekawie i trzeba przyznać, że nie rozczarujecie się zawartością pudła. Jeśli gra dla maluszków, to od razu skupiłam się na małych elementach, których w tej grze naprawdę nie ma. Nawet kostka do gry jest w większych niż standardowo rozmiarach. Małe rączki łatwiej chwytają taką kostkę, a i nie ma ryzyka, że zostanie ona połknięta. Ciekawostką jest to, że ściany kostki są w kolorach kółek. W pudełku znajduje się również 60 kółek w dwóch rozmiarach. Tu również zadbano o ich odpowiednią wielkość, ale również fakt, że maluszek wszystko gniecie. Kółka są grube i nie tak łatwo będzie je przełamać, pognieść, zniszczyć. 



Jak sama autorka gry pisze: "Jestem zwolenniczką uczenia się niejako przy okazji i ta gra właśnie taka jest. (...) Ta gra jest również LEWOPÓŁKULOWA, a więc wspiera rozwój lewej półkuli mózgu." Także Drogi Rodzicu pamiętaj, że to inwestycja, aby rozwinąć u dziecka rozwój mowy, wprowadzenie do czytania, umiejętność pisania oraz funkcje intelektualne. 

Gra bawi w taki sposób, aby ćwiczyć z dzieckiem kompetencje przyszłości. Uczy dostrzegania powiązań oraz zależności. Uczy, że należy poszukiwać rozwiązań. Fajne jest tu to, że kładzie nacisk na "out of the box" czyli uczy myśleć nieszablonowo. Nam to się bardzo podoba. Dziecko rozwiązuje zadania, przed którymi zostaje postawione. Pamiętaj, aby przygodę z grą zacząć od wariantu I, który jest prosty, a który nie zniechęci maluszka.  Gra uczy myślenia logicznego, przyczynowo – skutkowego. Gra, która jest przeznaczona dla dwóch osób uczy dziecko, że można z kimś współpracować, razem dobrze się bawić. Gra, to nie tylko rywalizacja. Błędy popełniamy wszyscy, a gra uczy, że nie trzeba się poddawać. Nasze wybory nie zawsze są słuszne. Błędy popełniają wszyscy, a one są naturalną częścią naszego życia. 


W instrukcji, która jest dołączona do gry można znaleźć kilka wariantów gry, które różnią się od siebie stopniem trudności. Wiem, że poważnie to brzmi, ale przecież my lubimy gry, które rosną wraz z dzieckiem. Rodzic może wykazać się kreatywnością, bo z 60-ciu kolorowych kółeczek można wyczarować jeszcze inne warianty gry, którymi śmiało możecie się tutaj podzielić. Można układa wzory, można szukać kółeczek o tym samym kolorze, który został wyrzucony na kostce, a może chcecie szukać pary. A tak przy okazji można też uczyć kolorów. My te kółeczka teraz wykorzystujemy do nauki dodawania. Wariantów na wykorzystanie kolorowych kółeczek jest naprawdę dużo i tylko od Ciebie zależy jak to zrobicie. 

Marka: Alexander
Wiek: 2+
Liczba graczy: 2 
Cena: około 30 zł 

*Partnerem wpisu jest marka #alexander

6 komentarzy:

  1. Dla nas już za prosta, ale będę o niej pamiętać kupując prezenty dla młodszych członków rodziny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze warto mieć w zanadrzu coś dla najmłodszych członków rodziny.

      Usuń
  2. Zaciekawiłaś mnie tą grą. Rzeczywistoście dla dwulatków mało jest gier.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi zawsze trudno było kupić coś dla dwulatka z gier i zawsze kończyło się na książce.

      Usuń
  3. Bardzo fajna takiej jeszcze nie mamy

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...